Koszyk 0
Twój koszyk jest pusty ...
Strona główna » ARTYKUŁY » MAGICAL TIME AT THE RAINBOW LAKE 2016

MAGICAL TIME AT THE RAINBOW LAKE 2016

Data dodania: 11-11-2016

alt
Zimowy czas to stagnacja i oczekiwanie na pierwsze promienie mocnego słońca ogrzewające płycizny , pobudzające ryby do wyrwania się z zimowego letargu i pozwalające rozpocząć sezon. Są jednak wody gdzie sezon się nie kończy, które są tak magiczne, że nawet zwykła kawa smakuje jak nigdzie indziej na świecie. W takie właśnie miejsca wybieram się tylko z bratem i przyjaciółmi, na których wiem ze mogę polegać nie tylko nad wodą, ale i w życiu. Sezon 2016 rozpocząłem z końcem stycznia 2016 wyjazdem nad najbardziej magiczną wodę,naszą mekkę karpiową Rainbow Lake.
altalt
Perspektywa dwóch tygodni zimą nad wodą ze względu na niskie temperatury wymusza konkretne przygotowania jeśli chodzi o komfort – Namiot sypialnia, Namiot Kuchnia z pełnym wyposażeniem i oczywiście ogrzewanie, piecyk naftowy o dużej mocy pozwalający wysuszyć ubrania i rozgrzać się po ciężkiej pracy w deszczowe lub mroźne dni i noce. No i oczywiście ubrania bawełna, odzież oddychająca i czy przeciwdeszczowa. Zebrało się tego ze trzy torby. Do tego 30 kg kulek, 40 kg pelletu i 60 kg konopi, jedzenie, napoje, sprzęt i bus pełny pod sam dach. Wyjeżdżamy w piątek wcześnie rano i na wieczór jesteśmy na miejscu. Krótkie rozpoznanie nie napawa optymizmem w przeciwieństwie do pogody jest ok. 10 stopni i słoneczko. Na moim stanowisku (peg 5)przez ostatni tydzień złowiono tylko 3 ryby, a na stanowisku 1i2 łowili regularnie jedną, dwie ryby dziennie. Nie przeraziło mnie to, przecież jest zima, a ryby są wtedy chimeryczne.
altalt

Sobota przywitała nas słonecznym, aczkolwiek chłodnym porankiem. Na stanowisku byliśmy już o godzinie 10 i do 16 wraz z Wieśkiem mieliśmy już wszystkie miejscówki wytypowane i wędki w wodzie, tylko czekać na te piękne zimowe grubaski.
altalt

Standardowo jak na Rainbow przystało nęciłem punktowo ok. 2 kg konopi 500 gram peletu Quench wymieszanego z orzechem tygrysim i kilka kulek Club-Toffi oraz Candyfloss. altaltalt
Na zestawach testujemy nową plecionkę w otulinie Strip X 45 lbs Carp`R´Us, do tego haki Continental Snag Hook i Gladiator. Wszystko na blow back rig z włosem ok. 3 cm pomiędzy trzonkiem a kulką. Przypony długości ok. 45 cm.
alt
altaltalt
Zestawy stawiamy na głębokościach pomiędzy 1,80, a 7 metrów. Próbujemy każdej możliwości. Noc i następny ranek mijają bez brania, natomiast niedzielne popołudnie przynosi nam pierwszą rybę i to już 20 + pięknego commona. Tak rozwiązał się worek z braniami. W słoneczne dni mieliśmy brania z głębokości do 3 metrów, a w pochmurne i zimne dni z 4,5 do 7 metrów. Zima i dwa – trzy brania dziennie ? Marzenie nawet na Rainbow i do tego jeszcze co trzecia ryba ma powyżej 27 kilogramów.

altalt
altalt
altalt
Największe ryby - 27,8 29,6 oaz moje od tak dawna wyczekiwane 30 + z Rainbow- wzięły z najgłębszego rowu, co mówiąc szczerze przewidywałem. Jednak takiego wyniku nie przewidziałem nawet w najśmielszych snach. Dwutygodniową zasiadkę zakończyliśmy bowiem wynikiem, który przekroczył najśmielsze oczekiwania 1 x 30,5kg, 6 ryb powyżej 27 kg 2 x 25kg oraz 4 x 20 +kg. Nie wspominając o kilkunastu pomiędzy 12 a, 19 kg.

altalt
altalt
altalt
Wiesiek kończy wyprawę z 2 nowymi PB 29,6 kg Common i 27 kg Mirror. Banan nie schodził mu z Twarzy przez całą drogę powrotną. Mi zresztą też.
altalt

Już opuszczając Rainbow nie mogłem się doczekać letniego wyjazdu. Zakochałem się w tej wodzie od pierwszego wejrzenia kilka lat temu.
altalt
altalt

Letni wyjazd miał być również dwutygodniowy, jednak praca nie pozwoliła mi na taką przyjemność. Musiałem zadowolić się tygodniówką. Pakowanie jakże odmienne od zimowego, mniej ubrań, ale za to więcej przynęt i zanęt. Prawie 60 kg konopi, 40 kg pelletu i ok. 50 kg kulek. Info znad wody poprzez FB nastrajało nas optymistycznie, kilka ryb pomiędzy 20 a 30 kg i dwie powyżej 30 kg w ostatnie dwa tygodnie ze stanowiska 17-18 . Na miejscu okazuje się ze Anglicy którzy łowili tam przed nami pakują się wcześniej więc w piątek na wieczór możemy już jechać na stanowisko.
alt
Tym razem przyjechałem tu razem z Darkiem Bombą, kolegą jeszcze z piaskownicy i początków karpiowania w Starym Sączu. Pomimo tego ze łowi się tam oddzielnie zdecydowaliśmy ze siadamy obaj na 18 stce i będziemy łowić na przemian. Dobrze jest wiedzieć, że ktoś na kogo pomoc możemy liczyć jest obok, poza tym karpiowanie to też przyjemność ze wspólnych zasiadek, pogawędek i wspólnego spędzania czasu. Wieczór minął nam na rozpakowywaniu majdanu i przygotowaniu się na sobotni poranek. Nie obyło się oczywiście bez drinka z Metaxy i Red Bulla na lepsze spanie. Ale jak tu usnąć, jak w wędki nie wywiezione :-) Rankiem budzi nas ogromny spław na pograniczu 17 i 18. Po tak pięknej pobudce szybka kawa i wskakujemy do łódki, praca czeka. Do godziny ,12.15 mamy wszystkie wędki w wodzie, taktyka nęcenia identyczna jak zimą, tylko troszkę więcej kulek na zestaw. Sypiemy ok. 500 gram, oczywiście moczonych. Żar leje się z nieba, jest pod 40 stopni w cieniu, brak wiatru, a tu po niecałych dwóch godzinach odzywa się sygnalizator z tego miejsca gdzie rano był spław. Podniesienie wędki i szybki odwrót po brzegu ok. 20m do tyłu. To wystarcza, żeby odciągnąć rybę od dwóch wielkich sosen leżących w wodzie. Taka taktyka determinowana jest tym, że położyłem zestaw włąsnie między tymi sosnami, więc pozostawienie rybie swobody skończyłoby się na sto procent zaczepem. Zastosowałem zestaw z safty clipcem, co pozwoliło na natychmiastowe zgubienie obciążenia, dodatkowo specjalny pływak utrzymywał plecionkę na powierzchni, co w konsekwencji pozwoliło na wyprowadzenie ryby do powierzchni.
altaltalt

Pozostał już tylko spokojny hol do brzegu, podebranie i tu zaskoczenie - 23,6 kg golec. Sesja zdjęciowa z two tonnem i oczywiście z bananem na twarzy, ale z fotkami trzeba się śpieszyć bo temperatura robi swoje, nie chcemy przecież zaszkodzić naszym misiaczkom.

altalt
Tego dnia sytuacja się powtarza jeszcze dwukrotnie. Mamy brania z tego samego miejsca, ale niestety ryby troszkę mniejsze, w przedziale pomiędzy 18 a 20 kg. Jest dobrze, w nocy doławiamy jeszcze jednego tego przedziału wagowego. Rankiem budzi nas przeraźliwy jazgot delkima Darka. Podobnie jak przy poprzednich braniach, podniesienie kija i sprint wstecz za namioty. Powolny hol, ryba idzie ciężko, Darek dociąga ją ostrożnie do brzegu, a ja widząc olbrzymi łeb z fałdami jak ludzki mózg wiem już, że jest grubo. Ryba zauważyła podbierak i zrobiła czterdziestometrowy odjazd. Zawija w lewo w zatoczkę. Najgorsze, że pruje prosto za wystający z wody pień sosny. Podejmujemy szybką decyzję o holu z łódki i wtedy się zaczęło. Ryba wozi nas po kanale w lewo i w prawo, nowy Sonic Darka gnie się w parabolę,

 alt  alt
myślałem ze już tego nie wytrzyma, ale jednak po piętnastu minutach totalnej jazdy ryba poddaje się. Podbieram ją sprawnie i już wiem, że na pewno jest bardzo grubo. Dobijamy do brzegu,Darek jeszcze chyba nie doszedł do siebie. Na szczęście na brzegu wszystko przygotowane. Kładę rybę na matę, pakuję ją do worka i na trójnóg. Waga wytarowana pokazuje 32,5 kilograma. Przepiękna samica ale z pustym brzuchem po tarle.

alt


altalt
Tak to już jest. Zimą ważyłaby na pewno ok. 36-37 kg. Jest pięknie. Dopiero drugi dzień, a my mamy 30 kg + i to życiówkę Darka . Jak to mówią, apetyt rośnie w miarę jedzenia. W ciągu dnia łowimy jeszcze dwie ryby powyżej 20 kg, amura ok. 16 kg i jednego małego karpia.
altalt
altalt

W przerwach miedzy braniami bawimy się w kucharzenie. Smażymy a, to krewetki, a to placki ziemniaczane, a to spaghetti. No i oczywiście od czasu do czasu drink z lodem na ochłodę ;). Wtorek i środa i obdarzają nas kilkoma rybami do 20 kg i 3 pomiędzy 20 a 25 kg.

Czwartek przynosi zmianę pogody, pojawiają się chmury i wiatr. Na wędce, z której mieliśmy pierwsze brania odzywa się delikatnie sygnalizator, bombka Solara zaczyna podskakiwać. Podbiegam, podnoszę kija i próbuję odciągnąć rybę od zaczepów. Jednak tu następuje zdziwienie, jak bym ciągnął jakas kłodę. Ryba powoli odchodzi od drzew ale, nie daje się holować schodzi w rów na 8-9 metrów i muruje. Kolejny raz podejmujemy decyzję o holu z łódki, a tu nagle ryba ruszyła w naszym kierunku. Musimy zmienić plany.Po chwili pokazuje się pod drzewami po prawej stronie, niestety przepłynęła pod dwoma innymi wędkami. Wchodzę do wody po pachy, Darek jest obok wiem, że mamy tylko jedną szansę na podebranie. Inaczej zacznie się to samo co u Darka – szalony hol pomiędzy plecionkami. Na szczęście udaje się podebrać ją za pierwszym razem i piękny mirror ładuje w przepastnym podbieraku Solara. Mata i waga są gotowe, próbuję podnieść podbierak, jest bardzo ciężki. Waga pokazuje ponad 31 kg jeeeest moje nowe PB Golca.

alt
alt
alt
Jestem bardzo szczęśliwy, wysyłam fotki do moich przyjaciół. Wspólnie celebrujemy ten wynik. Pól godziny później dzwoni telefon. Andrzej Walczak gratuluje mi i pyta ile ważył Ken Doth Fish ?. Okazało się, że z tej radości nie rozpoznałem jednej z kilku najbardziej znanych ryb Rainbow. Niezła historia.
altalt
Waga tej ryby waha się zależnie od pory okresu pomiędzy 31 a 38,5 kg. Big Fish Day się sprawdził. Niestety czwartkowy dzień nie dał już żadnych brań później, natomiast nocą doławiamy amura, dwa karpie powyżej 20 kg i dwa maluchy. Piątek przywitał nas znowu piękną, słoneczną pogodą. Po popołudniu przyjeżdża Grzesiek i Patryk, siadają od soboty na stanowisku nr 16. Dzień mija spokojnie przy drinku i karpiowych opowieściach. Doławiamy jeszcze dwie ryby w tym golca 24+ Darka, który jak do tej pory miał same pełnołuskie.
alt
Pod wieczór przyjeżdża jeszcze do nas Dirk z Dream Baits na pogawędki będzie łowił na stanowisku1-2. Wieczór mija na częściowym pakowaniu, pogawędkach i ostatnim drinku na Rainbow. O piątej nad ranem, tuż przed świtem budzi nas jazgot delkima. Wieczorem przestawiłem wędkę spod kultowego Golden Bush o dwa metry w lewo pod zwisającą nad lustro wody sosenkę, bo Golden nie dał nam niestety do tej pory brania i właśnie stąd mamy ostatnie branie wyprawy. Ryba niespodziewanie bez wielkiej walki spokojnie przyszła do brzegu jak baranek. Jakież było moje zaskoczenie, gdy znowu miałem problem z podniesieniem podbieraka. Waga po raz trzeci w tym tygodniu pokazała ponad 30 kg.
alt
altalt
altalt

Dokładnie 31,6 kg pełnołuskiego szczęścia na pożegnanie z Rainbow. Robimy zdjęcia jeszcze po ciemku przy dodatkowym podświetleniu lampami z samochodu. Wypuszczamy rybę do wody mając już w głowie podsumowanie wyjazdu. Trzy ryby 30 +, w tym Ken Doth Fish, sześć karpi x 20 + dziewięć x 15-20 kg i dwa amury ok. 15 i16 kg. A przecież to tylko tydzień ! I jak tu nie kochać Rainbow. To moja ostatnia w tym roku wyprawa do mekki. Rezerwacje na ten rok się skończyły i niestety muszę czekać na powrót tutaj do wiosny 2017. Mam nadzieję, że wówczas nasza mekka będzie dla mnie równie łaskawa.
alt

Jarek Dąbrowski


Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii ARTYKUŁY
alt

Kontakt telefoniczny możliwy od poniedziałku do piątku w  w godzinach od 9-tej do 16-tej.
 

alt
JESTEŚMY mistrzami świata WCC z 2014 roku, oraz trzykrotnymi drużynowymi mistrzami świata. Karpiarstwo, to nasza pasja, miłość, oraz praca. 



ANDRZEJ WALCZAK
KRIS CHARMUSZKO

alt
W naszym sklepie można wybrać różne formy wysyłki - wysyłamy firmami kurierskimi DPD, GLS oraz Inpost - możesz także odebrać paczkę w wybranym przez Ciebie paczkomacie o dowolnej porze - nie musisz czekać na kuriera. Do dyspozycji jest także wysyłka za pośrednictwem Poczty Polskiej.
alt
Lubisz płacić online ? Bez niepotrzebnego wklepywania nr konta ? To idealnie się składa. W naszym sklepie zapłacisz poprzez płatności elektroniczne PayU czy Przelewy24. Jeżeli jednak chce skorzystać ze standardowego przelewu - oczywiście możesz wybrać także przelew tradycyjny.
alt    polub nas
   
 alt   subskrybuj 
   
 alt   obserwuj nas

W naszych mediach społecznościowych przedstawiamy treści, które mogą przydać się zarówno początkującym, jak i doświadczonym karpiarzom. 
      Nasz Sklep internetowy używa plików cookies do prawidłowego działania strony. Korzystanie ze Sklepu bez zmiany ustawień dla plików cookies oznacza, że będą one zapisywane w pamięci urządzenia. Ustawienia te można zmieniać w przeglądarce internetowej. Więcej informacji udostępniamy w Polityce plików cookies dostępnej na dole strony
      Nie pokazuj więcej tego komunikatu