PB Łukasza Bogudzińskiego 04.08.2018
Data dodania: 10-08-2018
Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii SOLAR CARP ARMY
Witam wszystkich karpiowych świrów. W piątek 3 sierpnia wybrałem się na krótką bo tylko 1 -no dobową zasiadkę, oczywiście nad swoją ulubioną żwirownię. Te piątkowe wyjazdy karpiowe stały się już rytuałem w naszej rodzinie.
Nad wodą zameldowaliśmy się około godz 16.00. Rozkładanie sprzętu, montaż i wywózka zestawów. Na jednej jako przynętę zastosowałem bałwanek z kulek Quench 20mm i pop-up Quench 14mm; na drugiej ta sama kulka tonąca z pop-upem Juicy Pineapple. Za zanętę posłużyła kukurydza gotowana z drobnym rybnym pelletem. To wszystko zalałem Big Shotem. Do tego na zestaw dodałem po 10 całych i 10 pokruszonych kulek Quench.
Na pierwsze branie nie czekałem długo. Już po pół godzinie na macie melduje się 10,5 kg lustrzeń. Nawet nasz synek Marek ochoczo pozował do zdjęcia z tą piękną rybą.


Nastał wieczór i niestety musiałem się rozstać ze swoją rodzinką, która wróciła do domku, zostawiając mnie sam na sam z wielkołuskimi karpiolami. Dalszy scenariusz przerósł moje najśmielsze oczekiwania co do tej zasiadki. W najskrytszych marzeniach nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy. Cały czas miałem w myślach zeszłotygodniową nieudaną zasiadkę, bojąc się, że i tym razem podzielę podobny los. To co nastąpiło można określić tylko mianem koncertu karpiowych grubasów. W kolejności połowu: godz. 22.00-karp 15 kg;

godz 23.30 karp 16 kg.


Kolejne branie o godz 1.00 zapamiętam na długo. Odjazd oraz hol nie sugerowały z jak dużym przeciwnikiem mogę mieć do czynienia. Moje nocne zmagania usłyszeli kompani z sąsiedniego stanowiska. Kiedy podebraliśmy rybę byliśmy w szoku ogromu karpia. Ważenie i jest-nowe PB!!! Waga po odjęciu worka wskazuje 18 kg!!!



Niesamowite emocje. Kilka szybkich fotek, ale jakość nocnych zdjęć niestety ni zadowala. Karp wędruje więc do worka. Po odebraniu gratulacji każdy wędruje do swojego namiotu kładąc się w swoich wygodnych łóżeczkach. U mnie niestety, a może na szczęście nie na długo, bo o godz. 2.45 doławiam 14,20 kg karpia.

On również wędruje do worka. Nie mogę uwierzyć w to co się stało. Cztery ryby, z których każda jeszcze rok temu mogłaby być moim PB. A dziś dzięki Solarowi łowię je w jedną noc. Niesamowite uczucie.

godz 23.30 karp 16 kg.


Kolejne branie o godz 1.00 zapamiętam na długo. Odjazd oraz hol nie sugerowały z jak dużym przeciwnikiem mogę mieć do czynienia. Moje nocne zmagania usłyszeli kompani z sąsiedniego stanowiska. Kiedy podebraliśmy rybę byliśmy w szoku ogromu karpia. Ważenie i jest-nowe PB!!! Waga po odjęciu worka wskazuje 18 kg!!!



Niesamowite emocje. Kilka szybkich fotek, ale jakość nocnych zdjęć niestety ni zadowala. Karp wędruje więc do worka. Po odebraniu gratulacji każdy wędruje do swojego namiotu kładąc się w swoich wygodnych łóżeczkach. U mnie niestety, a może na szczęście nie na długo, bo o godz. 2.45 doławiam 14,20 kg karpia.

On również wędruje do worka. Nie mogę uwierzyć w to co się stało. Cztery ryby, z których każda jeszcze rok temu mogłaby być moim PB. A dziś dzięki Solarowi łowię je w jedną noc. Niesamowite uczucie.
Kiedy rano się budzę, musiałem się uszczypnąć, czy aby na pewno te wszystkie ryby mi się nie przyśniły. Worki w wodzie sugerują, że to nie sen. Nawet nie czuję zmęczenia pomimo, że spałem może ze dwie godziny. Jestem cały nabuzowany pozytywną energią.
Na koniec taki moje przemyślenia. Kiedy miesiąc tamu złowiłem 17,5 kg karpia pomyślałem, że ten rok już nic więcej mi nie przyniesie, że to wszystko co jestem w stanie wykrzesać z tej wody pomimo, że wiem iż pływają w niej jeszcze większe sztuki. Wtedy wstąpiłem do Armii Solara i w moim karpiowym życiu pojawił się Quench. Trzecia zasiadka z tą magiczną przynętą i do głowy nasuwa mi się tylko jedno stwierdzenie - Jest Solar, jest nowe PB!!! Do następnej zasiadki żołnierze Solars Carp Army!!!
Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii SOLAR CARP ARMY